Letter from Agnes / List od Agnes

[EN/PL]

 

Written month after rape at police station – around 20-25 of July 2022:

Hi,
I am Agnes.
I am Igor Stachowiak
I am a raped person
I am a beaten person
I am a mentally disturbed person
I am a sick person

I am the pain felt by people who suffer violence from state and government institutions.
I am traumatized after hospitals, after interrogations, after arrests.
I am the fear of the police.

I am a survivor with many many wounds.
More than a month has passed and I am still fighting for myself. I’m afraid to say my name, I have to put the bag over my head so that I won’t be recognized.
Look left and right. Maybe I’m standing next to you. I can be any of us. I could be you.

I have to hide because I am afraid that someone will recognize me on the street and challenge me, saying that I am due because I am only a stupid thief.

I’m afraid that people will evaluate my health and life at PLN 21 and one broken mirror.

I’m afraid the police will arrest me for whatever they want. I am afraid that, as I said it, now the state and the police will do everything possible to silence me.

Even if they do, please don’t keep quiet. You don’t even know how much I would like to shout out everything that hurts me. How I wanna scream about what happened.

If they shut me down, I beg you, shout for me. Let’s not let them sweep things under the rug once again. Enough of passive allowing violent behavior towards us.

I don’t want to hear about more beatings, about more rapes, about more situations in which the police take advantage of their privileged position of power.

You don’t even know how much effort I had to put into telling what happened. I don’t have any more, I used it all to read an article about me, every now and then, because new amendments were made every now and then.

About telling more and more doctors about it, other friends who wanted to help. I just don’t have the strength anymore, but it worked. I told all of you that I was raped and beaten. A lot of people don’t believe me, they call me bullshit, junkies, crazy, bastards. There are hundreds of comments in which I am accused of lying because I have a personality disorder.

The Polish police, the government and all those who spit at us from above, using the word of democracy, have shown more than once how they give us a shit.

They have used violence against us more than once. We have been raped, beaten and killed more than once.

Nowadays, in Poland we have no laws that would protect us.

Lawlessness, violence and exploitation. We have it. Enough of this.

I want all of us to be Agnes. Let us stop being afraid to speak. Time to go get yours. It’s time to plant meadows on this mountain of injustice.

Please, enough allowing the violence. I’m so sick of it. I no longer have the strength to read about further rape, death, exploitation, beatings, injustice and about the human suffering we experience in this country.

It’s just … we’re all Agnes. We can all fight for ourselves and not be afraid to be silenced.
They won’t shut us all down.


Spisany około miesiąc po gwałcie na komisariacie – około 20-25 czerwca 2022:

Cześć,

Jestem Agnes.

Jestem Igorem Stachowiakiem

Jestem osobą zgwałconą

Jestem osobą pobitą

Jestem osobą zaburzoną psychicznie

Jestem osobą chorą

Jestem bólem, który czują osoby doznające przemocy ze strony instytucji państwowych i rządowych.

Jestem traumą po szpitalach, po przesłuchaniach, po aresztowaniach.

Jestem strachem przed policją.

Jestem osobą przetrwałą z wieloma wieloma ranami.

Minął ponad miesiąc a ja nadal walczę o siebie. Boję się powiedzieć jak mam na imię, muszę zakładać torbę na głowę aby mnie nie rozpoznano.

Spójrzcie w lewo i w prawo. Może stoję obok Ciebie. Mogę być każdą z nas. Mogłom być tobą.

Muszę się ukrywać bo boję się, że ktoś mnie rozpozna na ulicy i będzie wyzywać, będzie mówić, że mi się należało bo jestem tylko głupią złodziejką.

Boje się, że ludzie wycenią moje zdrowie i życie na 21 złotych i jedno stłuczone lusterko.

Boję się, że policja mnie aresztuje za co tylko będzie chciała. Boję się, że jak już to powiedziałom to teraz państwo i policja zrobi wszystko żeby mnie uciszyć.

Nawet jeśli to zrobią, błagam nie siedźmy cicho. Nawet nie wiecie jak bardzo chciałobym wykrzyczeć wszystko co mnie boli. Jak chcę wrzeszczeć o tym co się stało.

Jeśli mnie uciszą błagam, krzyczcie za mnie. Nie dajmy im po raz kolejny zamieść sprawy pod dywan. Dość już biernego przyzwalania na przemocowe zachowania wobec nas.

Nie chcę słyszeć o kolejnych pobiciach, o kolejnych gwałtach, o kolejnych sytuacjach w których policja wykorzystuje swoją uprzywilejowaną pozycję władzy.

Nawet nie wiecie ile siły musiałom włożyć w to aby powiedzieć co się stało. Już nie mam więcej, wykorzystałom ją całą na czytanie artykułu o mnie, co chwila, bo co chwilę wprowadzano nowe poprawki.

O opowiadaniu o tym kolejnym i kolejnym lekarzom, kolejnym znajomym, którzy chcieli pomóc. Po prostu nie mam już siły ale się udało. Powiedziałom wam wszystkim o tym, że mnie zgwałcono i pobito. Wielu mi nie wierzy, nazywają mnie pierdolniętom, ćpunkom, wariatką, patusiarą. Są setki komentarzy w których zarzuca mi się kłamstwo bo mam zaburzenia osobowości.

Polska policja, rząd i wszyscy, którzy przy korycie plują na nas z góry zasłaniając się słowem demokracji nie raz już pokazali jak mają nas w dupie.

Nie raz używali wobec nas przemocy. Nie raz nas gwałcono, bito, zabijano.

W dzisiejszych czasach w Polsce nie mamy praw, które by nas chroniły.

Bezprawie, przemoc i wyzysk. To mamy. Dośc tego.

Chcę żebyśmy wszystkie były Agnes. Żebyśmy przestały bać się mówić. Czas iść po swoje. Czas już zasadzić łąki na tej górze niesprawiedliwości.

Proszę, dość już przyzwolenia na przemoc. Mam już tak bardzo dość. Nie mam już siły czytać o kolejnych gwałtach, śmierciach, wyzyskach, pobiciach, niesprawiedliwości i o ludzkim cierpieniu jakiego doznajemy w tym kraju.

Po prostu… wszystkie jesteśmy Agnes. Wszystkie możemy walczyć o siebie i nie bać się, że nas uciszą.

Wszystkich nas nie uciszą.